Kierunek Cisna

Pożegnanie z Soliną 



Najpierw pojechaliśmy do Leska. My na basen, a Michał na ostry dyżur do szpitala bo po wczorajszym deszczu rozmiękł mu gips. Niestety szpital się "wypiął" i odmówił pomocy. Znalezlismi przekochaną panią weterynarz, która wzmocniła Michałowi gips... 




No i wreszcie dojechaliśmy do Cisnej. Agroturystyka Tramp. 






Wieczorne planowanie...



Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Niedziela w Bieszczadach